Dzięki temu, że lepiej miesza się z powietrzem i spala się w wyższych temperaturach samochody korzystające z LPG emitują mniej zanieczyszczeń.
Generalnie przyjmuje się, że LPG poprawia normę emisji spalin o oczko w górę - czyli samochód z Euro3, jadąc na LPG spełniał by normę Euro4.
Co więcej samochód benzynowy z EURO 3 z katalizatorem, oraz jadący na LPG emituje w mieście mniej zanieczyszczeń niż nowy diesel z 2023 roku.
Większość benzynowych samochodów z 1992 roku spełnia normę EURO 3, chociaż oficjalnie nie obowiązywało wtedy nawet EURO 1.
Dlatego propozycja Warszawskiego Ratusza by docelowo w dużej części Warszawy nie mogły jechać samochody benzynowe starsze niż z 2015 roku jest bardzo niefortunna i trudno traktować ją inaczej niż ukłon w kierunku producentów nowych samochodów.
I jeszcze jedno. Jakie jest pierwsze skojarzenie jeśli chodzi o miejski samochód? Czy jest to kilku tonowy nowy SUV, czy raczej małe zwinne autko? Warszawski Ratusz chce wyciąć wiele małych, lekkich i tanich samochodów benzynowych, ale nie ma nic przeciwko ogromnym i ciężkim czołgom. Gdzie tu logika?